czwartek, 19 grudnia 2013
Opalenizna jak z Egiptu
A to nieszczęście! Trzy tygodnie w Grecji, z czego blisko połowa w deszczu – nie takiej opalenizny chciałam. Nie mogę dopuścić do sytuacji, by znajome z sekretariatu ze mnie kpiły – zanim wrócę po urlopie muszę polepszyć swoją opaleniznę już na terenie kraju. Przewertowałam Internet i wiem już, jak rozwiązać ten problem – będzie to opalanie natryskowe, które w natychmiastowy i bezpieczny sposób da mi taką skórę, jakiej chciałam przed wczasami. Na tej stronie internetowej znalazłam interesujące wiadomości dotyczące opalania natryskowego: Sunfx.pl.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz